czwartek, 10 października 2013

Amelie


YOU, CAN'T SLEEP?


Wiecie, muszę wyznać, że nie mam wielkich przygnębiających wyrzutów sumienia, że znów tak mało nowych postów pojawia się na moim blogu.

Tak sobie teraz myślę, że nawet nie minęło jeszcze wystarczająco zdań, abym mój blog był mi tak sentymentalny jak poprzedni.

Ma to naprawdę widoczny związek z moim dylematem czy na pewno jestem stworzona do pisania bloga, ale też nie do końca.

Od samego początku roku szkolnego, szkoła wyciska ze mnie wszelkie pomysły, opuszczam lekcje pianina, wieczorami staram się przeczytać chociaż kilka stron książki,

I zasypiaaam.

Nie jak niedźwiadki na zimę.

Zasypiam nieprzygotowana, niedouczona i zmęczona.


Bardzo mam dość tego.

~ ~

Animacja z "Amelii" - uroczy film, wyreżyserowany przez Jeana - Pierre Jeuneta,
ale przede wszystkim moje serce podbiła muzyka .

Yann Tiersen jest autorem ścieżki dźwiękowej do Amelii. (klik, klik, klik)

Jeśli utwory Tiersena budzą w was emocje, powracam do fenomenalnych Nietykalnych,
w których pojawiają się utwory Ludovico Einaudiego :

FLYUNA MATTINA





Dzisiaj muzycznie, chociaż utworów wyżej słuchałam nałogowo we wrześniu.
Natomiast październik przynióśł wielką falą miłość do Florence, czytam książkę o zespole, o której na pewno Wam opowiem.
Książka nie jest napisana lub przetłumaczona (jak przypuszczam) dobrze, jednak informacje i wspaniałe cytaty dowartościowują książkę ponad miarę.

                                                                            - with love from qu



Czytam: "Florence + the machine. Głos Wszechmogący"
Skończyłam czytać: "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Bitwa w Labiryncie"

niedziela, 15 września 2013

I fear life.

love is louder.


Kolejne cytaty trafiają na ścianę

~~
 zaczynamy trzeci tydzień września


                                                                            - with love from qu


wtorek, 10 września 2013

we accept the love we think we deserve.


Depression /


wracam od Zuzanny, na niebie księżyc
na niebie ciemne chmury
na ziemi ja

boję się Doliny Śmierci o tej porze
jeden raz tylko szłam tamtędy po ciemku
nie dziś

świetnie bawiłam się z Jagodą,
ogarniam coraz lepiej fortepian dwoma rękami

tat.

obejrzałyśmy "the Perks of Being a Wallflower"
cieszę się, że poznałam Charliego, Sam i tych szalonych ludzi.

przeżyłam coś niesamowitego.

bardzo podobało mi się w tym filmie, że pokazano rodzinę, z której można brać przykład
oczywiście poza resztą wszystkiego.

~

kocham to co mam.

~~

już jutro środa, odbieram zamówione książki
za mocą mojej mamy, która podarowała mi cały kupon 450 PLN do wykorzystania w księgarni

uwierzycie?



ze zdjęciem poniżej zaprojektowałam mój zeszyt od religii,
jestem z niego bardzo zadowolona, bo nie znoszę tych wszystkich przesadzonych obrazków z Chrystusem, Maryją i aniołami.

więcej pomysłów here
~~





tydzień września za nami
życzę Wam dużo wiary w siebie w tym roku

                                                   klik
           


                                                                             - with love from qu


Czytam: "Percy Jakson i Bogowie Olimpijscy. Złodziej Pioruna"